Ciężkie futra, wełniane czapki, ciepłe kożuchy, długie warkocze, a do tego… Reebok Instapump Fury i skąpane w śniegu wnętrza praskiej SOHO Factory. Przepis na sukces? Kupisz ma go we krwi. Prezentujący kolekcję na jesień – zimę 2017/18 pokaz „Krivan” to wielka pochwała młodości, luzu i dobrego patriotyzmu, a w naszym przekonaniu – najlepsza dotychczas kolekcja projektanta. Co łączy Janosika i snowboardzistę, czym jest tytułowy „Krivan” i co ma Podhale do charakterystycznego dla Kupisza stylu casual? Dowiecie się o tym z naszej relacji z pokazu.
Wczorajszy wieczór 01.12 był wyjątkowy pod wieloma względami. Nie tylko dlatego, że ulice Warszawy pokryła gruba warstwa śniegu, a – tradycyjna już SOHO Factory – zamieniła się w wypełnione smyczkową „Orawą” Wojciecha Kilmara centrum spotkań przedstawicieli świata mody, kultury i sztuki. Kolekcja „Krivan” (nazwa Krivan odnosi się do szczytu w południowo – zachodniej części Tatr, zlokalizowanego po stronie słowackiej) to wielki hołd dla kultury Podhala i świetna interpretacja współczesnego folkloru, bez szwanku wpisującego się w DNA polskiej marki. O ile, skądinąd świetny, design zaproszenia (wizualizacja górala igrającego z płomieniami ognia) sugerować mógł dominację wełnianych spodni z lampasami, projektant po raz kolejny dowiódł, że modą bawi się jak mało kto, a motywy folklorystyczne traktuje z mistrzowską lekkością igły.

Modele wychodzący z podświetlonej parzenicy, muzyka smyczkowa, srebrny brokat, niczym śnieg sypiący się na rozświetlony wybieg i reżyseria świetnej Kasi Sokołowskiej, już na wstępie pozwoliły przyjąć , że grudniowy pokaz Kupisza na długo pozostanie w pamięci krytyków mody. Podobnie jak obrazy Podhala trwale odbiły się w świadomości projektanta, który zeszłoroczną wizytę w Kościelisku, uznał za asumpt dla stworzenia kolekcji inspirowanej stylem góralskim. Zauroczony lokalną sztuką, strojami, tradycją, ale przede wszystkim – siłą charakteru „człowieka gór”, dokonał świetnej reinterpretacji kultury góralskiej, jako wielobarwnej, spójnej, inspirującej i aspirującej do zdobycia ulic polskich miast. Bohaterem pokazu byli więc mężny Janosik (czy może stylowy snowboardzista?) i piękne długowłose góralki (pochwała legendarnych warkoczy!) w świetnych strojach, których dopełnienie stanowiły idealnie dobrane szpilki Kazar.
Przy całej różnorodności śmiałej mozaiki motywów folkowych i sportowej (a nawet dresowej, sic!) elegancji, kolekcja Kupisza zaskakuje spójnością. Znajdziemy w niej ludowe haftowane koszule, skórzane pasy, chusty, spodnie z wysokim stanem, długie spódnice, klasyczne dla Kupisza „spodnie na spodnie”, obszerne bluzy i puchowe kurtki. A wszystko: pełne zamków, przeszyć i printów z wizerunkami górali. Na pochwałę zasługują wielkie futra i wełniane czapki, które na świeżo upieczonym zwycięzcy Top Model, Patryku Grudowiczu, leżały… więcej niż dobrze. Wspomniane już seksowne kozaki i wiązane botki marki Kazar, skontrastowano z męską propozycją kultowego już modelu Reebok Instapump Fury.



Podsumowując: świetna kolekcja, niesamowity klimat, oryginalność i nieprzerysowane umiłowanie rodzimej tradycji. Bo o ile motywy patriotyczne od dawna uznać należy za bliskie sercu projektanta (klasyczne już koszulki z orłem!), w kolekcji „Krivan” zyskały wyjątkowo subtelny charakter. Jeśli więc macie wątpliwości czym jest moda w wykonaniu Kupisza, odpowiadamy: moda jest zabawą! A folkowe wzory – bazą do własnej interpretacji tradycji. Jedno jest pewne: po pokazie „Krivan” nie możemy doczekać się stylowej zimy 2017/2018. A że jest nas więcej, potwierdziły gromkie brawa widowni zgromadzonej w postindustrialnej SOHO Factory. Brawo!



